Lipiec godzinowo:
46 h (1020km) jazdy rowerem (730km szosówką)
W lipcu udało pojeździć się trochę więcej niż w czerwcu. Upały przeplatane deszczami oraz dalsze problemy ze sprawnością roweru startowego spowodowały, że większość czasu spędzałem na rowerze szosowym, dzięki czemu również udało się (po raz drugi w tym roku) przekroczyć barierę 1000km w miesiącu.
Komentarze