
Test opony Hutchinson Top Slick 1,2"
Wąskie slicki uznanego producenta. Oprócz drogich wersji dwuskładnikowych i zwijanych dostępne w ekonomicznej wersji z drutem. Nie mają kolorowego paska z innej mieszanki gumy, ale za to można kupić komplet poniżej setki.
Opony są całkiem gładkie. Trochę zaskakujące jest stosunkowo niskie ciśnienie rekomendowane przez producenta (3,5 bara). Maksymalne dopuszczalne ciśnienie to 6,4 bara i wtedy też najlepiej się na tych oponach jeździ. Suną po asfalcie bardzo lekko (i cicho).
Slicki te ważą całkiem sporo - ok.440g. Związane jest to z pewnością z drucianym oplotem jaki posiadają. W zamian za to charakteryzują się dobrą wytrzymałością. Można na nich bez obaw wjechać w teren. Co prawda na trzymanie w błocie nie ma co liczyć , ale również niczym się nie zakleją
. Wytrzymują tyle samo, co zwykła terenowa opona - śmiało można puścić klamki nawet na kamienistym zjeździe. Trzeba tylko mieć na uwadze trochę inne zachowanie się wąskiej opony przy wysokim ciśnieniu.
Opony na obręcz wchodzą normalnie, trzymają się pewnie. W związku ze swoją niewielką szerokością wymagają dedykowanych węższych dętek.
Zalety:
+ wyraźnie poprawiają komfort jazdy po asfalcie
+ niska cena
+ spora wytrzymałość
Wady:
- waga
Podsumowanie: Bardzo dobre opony do treningów rowerem górskim po asfalcie. Pod warunkiem, że nie ma błota po kostki, umożliwiają również wyjazd w teren, gdy nie chce się zmieniać opon na jeden wyjazd, bądź chce się poćwiczyć technikę.
Ocena: 4.5/5
Komentarze